Rozważanie „Godzin Męki Jezusa Chrystusa”, czyli szkoła miłości, świętości i jedności z Wolą Ojca

Luiza Piccarreta, „Mała Córeczka Woli Bożej”, po codziennym rozważaniu na przestrzeni 31 lub 32 lat dwudziestu czterech Godzin Męki Pańskiej, na prośbę św. Hannibala Marii di Francia, mniej więcej w latach 1913-1914 przedstawiła je na piśmie. Ojciec Hannibal opublikował je w 4 edycjach i nadał im tytuł «Zegar Męki Pańskiej». 

Godziny Męki naszego Pana Jezusa Chrystusa nie są narracją czy zwykłym rozważaniem Męki Jezusa opisanej przez wielu innych autorów kościelnych. Są natomiast modlitwą na wzór gimnastyki lub szkoły życia, modlitwą, w której się jednoczymy z Jezusem, żeby wraz z Nim i tak jak On nauczyć się czynić to, co On czynił w swoim wnętrzu, aby nas odkupić.

O wartości i użyteczności tych Godzin Zegara Męki Pańskiej i jak bardzo są one miłe naszemu Panu

Fragment listu Luizy Piccarrety do ojca Hannibala Marii di Francia:

„Przewielebny Ojcze, nareszcie przedkładam Ojcu spisane Godziny Męki Pańskiej, wszystko dla chwały naszego Pana. Załączam też stronę, która zawiera owoce, zasługi i obietnice Jezusa dla każdego, kto będzie rozważał owe Godziny Męki. Sądzę, że jeśli ten, kto będzie je rozważał, jest grzesznikiem, nawróci się; jeśli jest niedoskonały, osiągnie doskonałość; jeśli jest święty, stanie się bardziej świętym; jeśli ulega pokusom, odniesie zwycięstwo; jeśli jest cierpiący, znajdzie w tych Godzinach siłę, lekarstwo i pocieszenie, a jeśli jego dusza jest słaba i nędzna, znajdzie pokarm duchowy i zwierciadło, w którym nieustannie będzie mógł się przeglądać, aby się upiększyć i upodobnić do Jezusa, naszego wzoru.

Zadowolenie, jakie błogosławiony Jezus odczuwa, gdy rozważamy owe Godziny jest tak duże, że chciałby, aby przynajmniej jeden egzemplarz tych medytacji, do praktykowania, znajdował się w każdym mieście lub miasteczku, ponieważ gdy je rozważamy, Jezus słyszy w tych zadośćuczynieniach jakby odtwarzany swój własny głos i swoje własne modlitwy, które wznosił do Ojca podczas 24 godzin swojej bolesnej Męki. I gdyby to było praktykowane przez przynajmniej kilka dusz w każdym mieście lub miasteczku, to wydaje mi się, że Jezus daje mi do zrozumienia, iż sprawiedliwość Boża zostałaby częściowo złagodzona, a jej bicze byłyby częściowo powstrzymane i jakby osłabione w tych smutnych czasach udręki i przelewu krwi. Niech wielebny Ojciec wystosuje apel do wszystkich. Niech tym sposobem dopełni dzieła, które mój uwielbiony Jezus kazał mi napisać.

Chcę również powiedzieć Ojcu, że celem owych Godzin Męki Pańskiej nie jest tylko odtworzenie historii Męki, ponieważ jest wiele książek, które traktują o tym świętym temacie, i nie ma potrzeby pisania jeszcze jednej. Ale celem tych Godzin jest zadośćuczynienie, czyli dusza jednoczy (proszę zauważyć) rozmaite momenty Męki naszego Pana z wieloma różnymi przewinieniami i wspólnie z Jezusem daje godne zadośćuczynienie, i zwraca Mu niemal wszystko, co każde stworzenie jest Mu winne. Stąd też występują w tych GODZINACH różne sposoby zadośćuczynienia. To oznacza, że w niektórych fragmentach dusza błogosławi, w innych współczuje, w innych wychwala, w jeszcze innych niesie pociechę cierpiącemu Jezusowi, a w innych wynagradza, błaga, modli się i uprasza. Pozostawiam więc Tobie, Wielebny Ojcze, ukazanie za pomocą przedmowy celu tych pism”.

Niektóre fragmenty zaczerpnięte z dziennika Luizy:

Jezus mówi do Luizy: Córko moja, ten, kto stale rozmyśla nad moją Męką, tworzy zdrój w swoim sercu i im więcej o niej rozmyśla, tym bardziej zdrój ten się powiększa. A ponieważ wytryskujące wody są wspólne dla wszystkich, więc ten zdrój mojej Męki, który dusza tworzy w sercu, służy jej dobru, mojej chwale i dobru stworzeń.

A ja: Powiedz mi, moja Dobroci, czym wynagrodzisz tym, którzy będą rozważać te Godziny Męki w taki sposób, w jaki Ty mnie tego nauczyłeś.

A On: Córko moja, nie będę uważał tych Godzin jako coś pochodzącego od was, ale jako coś, co Ja sam uczyniłem. Dam wam te same zasługi, jak gdybym to Ja sam znosił moją Mękę. Pozwolę wam w ten sposób uzyskać te same owoce, zgodnie z dyspozycją duszy. To dam wam na ziemi. Toteż większej rzeczy nie mógłbym już wam dać. Ale później w Niebie ustawię przed sobą te dusze i będę w nie rzucał strzały miłości i zadowolenia tyle razy, ile razy rozważały Godziny Mojej Męki. One zaś będą rzucały je we Mnie. Jaką słodką muzyką będzie to dla wszystkich błogosławionych! (Tom 11, 10 kwietnia 1913)

Myślałam o napisanych Godzinach Męki Pańskiej i o tym, że nie posiadają żadnych odpustów. Tak więc ten, kto je rozważa, nic nie zyskuje, podczas gdy wiele modlitw wzbogaconych jest tak wielką ilością odpustów… Gdy tak rozmyślałam, mój zawsze uwielbiony Jezus powiedział mi w swej łaskawości: Córko moja, dzięki modlitwom odpustowym można coś uzyskać. Natomiast Godziny mojej Męki, które są moimi własnymi modlitwami, moim zadośćuczynieniem i całą miłością, wyszły z głębin mojego Serca. Czy może zapomniałaś, ile razy przyłączałem się do ciebie, aby wspólnie z tobą je rozważać, i jak przemieniałem bicze w łaski dla całej ziemi? Dlatego moje zadowolenie jest tak wielkie, że zamiast odpustów daję duszy garść miłości, która zawiera nieobliczalne bogactwo o nieskończonej wartości.  A z kolei, gdy coś czynione jest z czystej miłości, moja Miłość znajduje w tym wytchnienie. I nie jest to bez znaczenia, gdy stworzenie przynosi ulgę i daje ujście Miłości Stworzyciela. (Tom 11, 6 września 1913)

Stwórzmy zatem wiele żywych „ZEGARÓW MĘKI PAŃSKIEJ”, tak aby nieustannie żyła w nas Męka Jezusa i Maryi.

Godziny Męki naszego Pana Jezusa Chrystusa

Godziny te są porządkiem Wszechświata i utrzymują Niebo i ziemię w harmonii oraz powstrzymują Mnie przed całkowitym zniszczeniem świata. Czuję, jak puszczasz w ruch moją Krew, moje rany, moją miłość i wszystko, co uczyniłem. Płynie to nad wszystkimi, aby przynieść zbawienie wszystkim. A gdy dusze rozważają te Godziny Męki, czuję, jak puszczają w ruch moją Krew, moje rany i moje pragnienie zbawienia dusz. A ponieważ odczuwam, jak ponawiane jest moje własne Życie, to jakże stworzenia mogą otrzymać jakiekolwiek dobro, jeśli nie za sprawą tych Godzin?… Dlaczego w to wątpisz? Sprawa nie jest twoja, lecz moja. Ty byłaś tylko przymuszonym i słabym narzędziem. (Tom 12, 16 maja 1917)

Godziny Męki naszego Pana Jezusa Chrystusa nie są narracją czy zwykłym rozważaniem Męki Jezusa opisanej przez wielu innych autorów kościelnych. Są natomiast modlitwą na wzór gimnastyki lub szkoły życia, modlitwą, w której się jednoczymy z Jezusem, żeby nauczyć się czynić wraz z Nim i tak jak On tego, co On czynił w swoim wnętrzu, aby nas odkupić.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *