Cenne wskazówki Jezusa, jak mamy uśmiercić naszą ludzką wolę, aby żyła tylko dla Niego

Z pism Sługi Bożej Luizy Piccarrety

Jezus do Luizy: W pierwszej kolejności chcę, abyś upokorzyła twoją wolę. Twoje „ja” musi być w tobie zniszczone. Pragnę, żebyś je złożyła przede Mną w ofierze, a wtedy twoja wola i moja zespolą się w jedno. Czyż nie jesteś z tego zadowolona?

Tak, Panie, ale udziel mi łaski, bo widzę, że sama z siebie nic nie mogę uczynić.

I mówił dalej: Tak, Ja sam będę ci się przeciwstawiał we wszystkim, a także za pośrednictwem stworzeń. I tak się stało.

Na przykład, kiedy się budziłam rano i od razu nie wstawałam, wewnętrzny głos mówił do mnie: Ty odpoczywasz, Ja zaś nie miałem innego łoża prócz krzyża. Szybko, szybko, pozbądź się zbytniej przyjemności.

Kiedy chodziłam, a mój wzrok odpływał trochę daleko, od razu mnie karcił: Nie chcę, aby twój wzrok oddalał się od ciebie więcej niż odległość jednego kroku od drugiego, abyś się nie potknęła.

Gdy przebywałam na wsi i widziałam kwiaty oraz drzewa, mówił do mnie: Wszystko stworzyłem z miłości do ciebie, a ty z miłości do Mnie zrezygnuj z tej wzrokowej rozkoszy.

Nawet przy najbardziej niewinnych i świętych rzeczach, jak na przykład ozdoby na ołtarzach, procesje… mówił do mnie: Nie powinnaś znajdować przyjemności w niczym innym jak tylko we Mnie samym.

Gdy siedziałam podczas pracy, mówił do mnie: Jesteś zbyt wygodna. Nie pamiętasz, że moje życie było ciągłym cierpieniem? A ty? A ty?

Aby Go zadowolić, natychmiast siadałam na połowie krzesła, a drugą połowę zostawiałam wolną. Czasami dla żartu mówiłam do Niego: Czy widzisz, o Panie? Połowa krzesła jest wolna. Przyjdź i usiądź tuż obok.

Czasami wydawało mi się, że mnie zadowalał i odczuwałam taką przyjemność, że sama nie potrafię tego wyrazić.

Czasami, gdy pracowałam trochę wolno i niechętnie, mówił mi: Szybko, pomóż sobie, a czas, który dzięki temu zyskasz, spędzisz, przebywając ze Mną na modlitwie.

Czasami On sam wyznaczał mi, ile pracy mam wykonać. Następnie błagałam Go, aby przyszedł i mi pomógł. Tak, tak – odpowiadał – zrobimy to wspólnie razem, a kiedy skończysz, będziemy bardziej wolni. I zdarzało się, że w godzinę lub dwie robiłam to, co miałam zrobić przez cały dzień. Potem szłam się modlić, a On dawał mi tak wiele światła i mówił mi tak wiele rzeczy, że gdybym chciała to opowiedzieć, zajęłoby to zbyt dużo czasu. […]

Gdy następnie była pora obiadu i zjadłam coś smacznego, od razu karcił mnie w moim wnętrzu, mówiąc: Czy może zapomniałaś, że Ja nie miałem innej przyjemności niż cierpienie z miłości do ciebie? Czy zapomniałaś, że ty nie możesz mieć innej przyjemności niż umartwianie się z miłości do Mnie? Zostaw to i jedz to, co mniej lubisz.

Od razu brałam to i zanosiłam osobie usługującej albo mówiłam, że już nie chcę. Wiele razy pozostawałam prawie na głodzie. Ale kiedy szłam na modlitwę, otrzymywałam tak dużo siły i czułam się tak syta, że miałam obrzydzenie do wszystkiego.

Innym razem, aby mi się przeciwstawić, gdy nie miałam ochoty jeść, mówił mi: Chcę, abyś jadła z miłości do Mnie. A gdy pokarm łączy się z ciałem, módl się, aby moja miłość połączyła się z twoją duszą, a wszystko zostanie uświęcone.

Jednym słowem, bez zbytniego rozwodzenia się, nawet w najdrobniejszych rzeczach próbował uśmiercić moją wolę, aby żyła tylko dla Niego. (Księga Nieba, tom 1)

One Response to Cenne wskazówki Jezusa, jak mamy uśmiercić naszą ludzką wolę, aby żyła tylko dla Niego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *