Jezu, za wszystkich i za wszystko pragnę Cię miłować

Z Pism Sługi Bożej Luizy Piccarrety:

Modliłam się i w myślach wtapiałam się w Odwieczną Wolę, i przychodząc przed Najwyższy Majestat, mówiłam: „Odwieczny Majestacie, upadam do Twoich stóp w imieniu całej rodziny ludzkiej, od pierwszego do ostatniego człowieka z pokolenia przyszłego, teraźniejszego i przyszłego, aby głęboko Cię uwielbić. U Twoich Przenajświętszych stóp pragnę zapieczętować adorację wszystkich. Przybywam, aby uznać Cię w imieniu wszystkich jako Stwórcę i władcę wszystkiego. Przybywam, aby miłować Cię za wszystkich i za każdego. Przybywam, aby w imieniu wszystkich odwzajemnić Ci się miłością za każdą stworzoną rzecz, w którą wlałeś tak wiele miłości, tak iż stworzenie nigdy nie znajdzie dość miłości, by miłością Ci się za to odwzajemnić. Ale ja w Twojej Woli znajduję tę miłość, a pragnąc, żeby moja miłość, podobnie jak inne czyny, była całkowita, pełna i za wszystkich, przybywam w Twojej Woli, w której wszystko jest ogromne i wieczne, i w której znajduję miłość, żeby móc Cię miłować za wszystkich. Tak więc miłuję Cię za każdą gwiazdę, jaką stworzyłeś, miłuję Cię za tyle promieni światła i za tyle intensywności ciepła, ile umieściłeś w słońcu…” Ale któż mógłby wyrazić wszystko to, co wypowiadał mój biedny umysł? Zbyt długo bym się rozwodziła, więc na tym poprzestanę. (Tom 12, 09.01.1920).

„Jezu mój, pragnę Cię miłować i pragnę tyle miłości, aby nadrobić za miłość wszystkich pokoleń, które były i które będą. Ale któż mógłby mi dać tyle miłości, żeby Cię miłować za wszystkich? Miłości moja, w Twojej Woli jest twórcza siła, dlatego w Twojej Woli ja sama pragnę utworzyć tyle miłości, żeby zastąpić i przewyższyć miłość wszystkich oraz żeby nadrobić za wszystko to, co wszystkie stworzenia są zobowiązane oddać Bogu jako naszemu Stwórcy…” (Tom 12, 02.02.1921).

Wtapiałam się cała w Świętą Wolę mojego ukochanego Jezusa i mówiłam do Niego: „Miłości moja, wkraczam w Twoją Wolę i znajduję w Niej wszystkie myśli Twojego umysłu i wszystkie myśli stworzeń, i czynię wokół Twoich koronę z moich myśli i z myśli wszystkich moich braci, a potem łączę je razem, zespalając je w jedno, aby oddać Ci hołd, adorację, chwałę, miłość i zadośćuczynienie Twojego własnego umysłu.”

I gdy to mówiłam, mój Jezus poruszył się w moim wnętrzu i wstając, powiedział do mnie: „Nierozłączna córko mojej Woli, jak bardzo jestem szczęśliwy, gdy słyszę, jak powtarzasz to, co moje Człowieczeństwo czyniło w mojej Woli. Ja całuję twoje myśli w moich myślach, twoje słowa w moich słowach i twoje uderzenia serca w moich uderzeniach serca.” (Tom 13, 06.09.1921).

„Życie moje, wkraczam w Twoją Wolę, aby rozprzestrzenić się we wszystkich i we wszystkim, od pierwszej do ostatniej myśli, od pierwszego do ostatniego słowa, od pierwszego do ostatniego czynu i kroku, jakie zostały dokonane i jakie będą jeszcze dokonane. Chcę zapieczętować wszystko Twoją Wolą, tak abyś mógł otrzymać od wszystkiego chwałę Twojej Świętości, Twojej Miłości, Twojej Mocy, a wszystko, co ludzkie niech zostanie przesłonięte, ukryte i oznaczone Twoją Wolą, tak aby nie było niczego, co ludzkie, w czym nie otrzymałbyś boskiej chwały.” (Tom 13, 08.11.1921).

 Tak więc modliłam się cała oddana Woli Jezusa i niemal bez zastanowienia się powiedziałam: „Miłości moja, wszystko umieszczam w Twojej Woli: moje małe boleści, moje modlitwy, moje bicie serca, mój oddech, wszystko to, czym jestem i co mogę, zjednoczone ze wszystkim tym, czym Ty jesteś, aby dać odpowiedni wzrost członkom Ciała Mistycznego.” (Tom 13, 11.01.1922).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *