Jezus wzywa swój lud, aby żył w Jego Królestwie, w komnatach Jego ran, zaspokojony Jego Krwią i nasycony Jego Ciałem

Z Pism Sługi Bożej Luizy Piccarrety:

Jezus ponownie przed Kajfaszem, który potwierdza wyrok i odsyła Go do Piłata:

Towarzyszyłam swojemu cierpiącemu Jezusowi w godzinach Jego bolesnej Męki, zwłaszcza gdy został przez Żydów przedstawiony Piłatowi i oskarżony. A Piłat, niezadowolony z prostych oskarżeń wysuniętych przeciwko Niemu, powracał do przesłuchań, aby znaleźć wystarczającą przyczynę do Jego potępienia lub uwolnienia. Jezus zaś, podejmując w moim wnętrzu swoją rozmowę, powiedział do mnie:

Córko moja, wszystko w moim Życiu jest głęboką tajemnicą i wzniosłą nauką, w których człowiek powinien się odzwierciedlać, aby Mnie naśladować.

Musisz wiedzieć, że pycha Żydów była tak wielka (zwłaszcza ze względu na udawaną świętość, jaką okazywali, dzięki czemu byli uznawani za sprawiedliwych i sumiennych ludzi), że sądzili, iż jeśli Mnie przedstawią i powiedzą jedynie, że uważają Mnie za winnego i godnego śmierci, Piłat im uwierzy i skaże Mnie bez potrzeby przesłuchania ich. Tym bardziej, że mieli do czynienia z sędzią poganinem, który nie miał ani wiedzy o Bogu, ani sumienia. Ale Bóg inaczej rozporządził, aby ich zmylić i nauczyć zwierzchników, że bez względu na to, jak dobrzy i święci wydają się ludzie, którzy oskarżają biednego przestępcę, nie należy wierzyć im tak łatwo. Należy niemal wprawić ich w zakłopotanie wieloma pytaniami, aby sprawdzić, co jest prawdą, lub czy pod tym płaszczykiem dobroci nie kryje się jakaś zazdrość czy niechęć, lub czy te oskarżenia, które wnoszą, nie służą temu, by uzyskać od przełożonych (podbijając ich serca) jakiegoś stanowiska lub upragnionej nagrody.

Dochodzenie pozwala poznać ​​ludzi, zawstydza ich i pokazuje, że się im nie ufa. A oni, czując się niedocenieni, pozbywają się myśli ubiegania się o jakieś stanowisko lub oskarżania innych. Jak wiele złego czynią przełożeni, gdy z zamkniętymi oczami, ufając fałszywej dobroci, a nie sprawdzonej cnocie, umieszczają ich na stanowisku lub słuchają tych, którzy oskarżają innych o jakieś przestępstwo. Jak bardzo Żydzi zostali upokorzeni, gdy Piłat z łatwością im nie uwierzył i poddał ich wielu przesłuchaniom! A jeśli Piłat ustąpił i Mnie skazał, to nie dlatego, że im uwierzył, ale dlatego, że został zmuszony i żeby nie stracić stanowiska. To ich zmyliło, tak iż na ich czołach, jako znak, pozostało skrajne zamieszanie i głębokie upokorzenie. A co więcej, dostrzegli w sędzi poganinie więcej prawości i sumienia niż w sobie samych. Jak bardzo potrzebne i słuszne jest dochodzenie! Przynosi światło i spokój prawdziwie dobrym ludziom, a zamieszanie złym.

A kiedy Piłat chciał również i Mnie przesłuchać i kiedy Mnie zapytał: „Tyś Królem? Gdzie jest Twoje królestwo?”, pragnąłem dać kolejną wzniosłą lekcję, mówiąc: „Jestem Królem”, i chciałem powiedzieć: „Ale czy wiesz, czym jest moje królestwo? Moim królestwem są moje boleści, moja krew i moje cnoty. Tym jest prawdziwe królestwo, które posiadam wewnątrz siebie, nie poza sobą. Wszystko, co człowiek posiada na zewnątrz, nie jest prawdziwym królestwem ani wiarygodnym panowaniem, ponieważ jeśli się nie znajduje w człowieku, może być odebrane lub przywłaszczone przez innych. Człowiek będzie zmuszony to porzucić. Natomiast nikt nie może odebrać człowiekowi tego, co się znajduje w jego wnętrzu. Panowanie w jego wnętrzu będzie wieczne. Cechami charakterystycznymi mojego królestwa są moje rany, ciernie i krzyż. W moim królestwie nie postępuję jak inni królowie, którzy sprawiają, że ludzie żyją poza sobą, w niebezpieczeństwie, a jeśli się przytrafi, głodni. Ja nie. Ja wzywam swoje ludy, aby żyły w komnatach moich ran, wzmocnieni i chronieni moimi boleściami, zaspokojeni moją Krwią oraz nasyceni moim Ciałem. I tylko to jest prawdziwym królowaniem, wszystkie inne królestwa są królestwami niewoli, niebezpieczeństwa i śmierci. W moim Królestwie jest prawdziwe życie”.

Ile wzniosłych nauk i głębokich tajemnic jest w moich słowach! W bólach i smutkach, w upokorzeniach i w porzuceniu przez wszystkich, w praktykowaniu prawdziwych cnót każda dusza powinna mówić do siebie: „tym jest moje królestwo, które nigdy nie przeminie. Nikt nie może mi go odebrać ani ruszyć, a co więcej, moje królestwo jest wieczne i boskie, podobne do Królestwa mojego słodkiego Jezusa. Moje cierpienia i boleści je potwierdzają, wzmacniają i hartują tak, iż nikt nie będzie mógł mi wytoczyć walki, widząc moją ogromną moc”. Jest to królestwo pokoju, do którego powinny dążyć wszystkie moje dzieci. (Tom 15, 05.07.1923)


Męka Jezusa Chrystusa

Dwadzieścia cztery godziny Męki Pańskiej i odpowiednie teksty zaczerpnięte z pierwszych 16 tomów dziennika Luizy Piccarrety

Czy widzisz, jak piękna jest śmierć? Czy widzisz, jak się zmienia postać rzeczy? W życiu byłem pogardzany. Nawet same cuda nie spowodowały skutków takich jak moja śmierć. Nawet na krzyżu były zniewagi. Ale jak tylko wyzionąłem ducha, śmierć miała siłę, by zmienić postać rzeczy. Wszyscy bili się w piersi, uznając Mnie za prawdziwego Syna Bożego. Moi uczniowie nabrali odwagi i nawet ci w ukryciu stali się odważni i poprosili o moje Ciało, udzielając mi zaszczytnego pochówku. Niebo i ziemia pełnym głosem uznały Mnie za Syna Bożego (tom 9, 04.07.1910).

pobierz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *